:)


Autor: linka-1
25 sierpnia 2005, 16:39

Chyba zdajecie sobie sprawę, że nie da się wytrzymać długo z dala od blogów i Was wszystkich? Stęskniłam się za Wami, więc postanowiłam wrócić…

 

Wydaje mi się, że wszystko powoli wraca do równowagi… Na pewien czas odcięłam się od znajomych, bo nie byłam w stanie prowadzić takich zwyczajnych rozmów o wszystkim i o niczym i nie potrafiłam normalnie funkcjonować wśród ludzi. Przestałam się więc z kimkolwiek widywać. Ale ja nie wytrzymam zbyt długo bez innych ludzi… Ich towarzystwo jest mi potrzebne do szczęścia. Tak samo nie potrafię wyrzec się na dłużej radości, śmiechu… Kocham się śmiać i uśmiech rzadko kiedy schodził z mojej twarzy. Teraz oczywiście cały czas towarzyszy mi jakiś taki smutek i pustka w sercu… A myśl, że Dziadka już nie ma, powoduje, że oczy napełniają się łzami. Ale nie jestem w stanie przywrócić go do życia… Jego już nie ma, ale ja muszę sobie jakoś radzić z rzeczywistością… I wykorzystywać dany mi czas. A z pewnych rzeczy nie mogę zrezygnować, żeby naprawdę żyć…

Ogólnie czuję się dość dobrze, chociaż co jakiś czas odczuwam nieokreślony ból w głowie i czuję się jakoś słabo… Zdarza się, że kręci mi się w głowie lub przed oczyma pojawiają się plamy. I jeszcze dodatkowo to kłucie w boku lub w sercu i jego kołatanie. Chyba powinnam się wybrać do lekarza na kompleksowe badania. Pamiętam, że kiedy mówiłam o tym Sebastianowi, napisałam ze spokojem, że może to mój Dziadek wzywa mnie do siebie …Ale teraz nie czuję już takiego spokoju. Bo przecież ja chcę się cieszyć życiem… Jak najdłużej… Razem z nim… Przy jego boku… I ciągle modlę się o to, żeby dane nam było szczęśliwie dożyć starości… Chcę założyć z nim rodzinę i zestarzeć się u jego boku… To człowiek, w którym znajduję oparcie każdego dnia, na którego zawsze mogę liczyć i którego kocham ponad wszystko…

Dziękuję Ci, kochanie, za wszystko… Przede wszystkim za to, że jesteś i że znosisz moje humorki… Dziękuję Ci za te wszystkie chwile szczęścia, których zaznaję dzięki Tobie… I za wczorajszy dzień… Było wspaniale :).

 

A w nagrodę za to, że cierpliwie czekaliście i nie zapomnieliście o mnie…


poza_czasem
29 sierpnia 2005
Chyba wszyscy tu odchodzą i wracają :] Czasem po prostu trzeba sobie zrobić przerwę :]
Kłucie w boku? Chyba mam to samo . To pewnie nerwy ;)
27 sierpnia 2005
Przyznam, że równie przyjemnie się Ciebie \'czyta\' jak i na Ciebie patrzy :)
NieZnajomaaa
26 sierpnia 2005
Cieszę się, że dobrze sobie radzisz... i już się jakoś pozbierałaś po śmierci Dziadka...
Bardzo ładnie wyszłaś na zdjeciach :))
26 sierpnia 2005
ejj ja nic nie widze:( zadnego zdjecia :( a jeżeli chodzi o ta notke u mnie na blogu, to małe wyjasnienie. My nie pchalysmy zadnego samochodu;D chyba odniosłas sie o tego fragmentu:\"jakże porażające swą wielkością otwory w jezdni.....bum, bum...i lipa:( nie damy rady same?...no to w trojkę!! ja z prawej jakiś osobnik nieznany z lewej i tylko do ławki....do ławki...uffff....:)\" chodziło o to, ze skręciłysmy w uliczkę, bylo ciemno, w jezdni jakas dziura, noga mi się wygięla i ja skręciłam ;/ a potem koles jeden pomógł mojej kolezance doprowadzić mnie do lawki;] pozdrawiaj i nie umieraj tam!!
olina
26 sierpnia 2005
a Mnie sie nie wyswietla to drugie zdjęcie:( i buuu i będe rozpaczac bo jestes piekna naprawde:) Strasznie przypominasz mi kogoś... ale nie moge sobie przypomniec kogo chyba jakas gwiazde filmową:) haha:) \\ a co do notki to musze przyznać,że jestes bardzo uczuciowa osoba i już po Twoich notatkach widze,ze musisz byc otoczona kims bliskim bo inaczej nie mozesz funkcjownowac czyli identycznie jak i Ja:) pozdrwiam i caluje;* ;)
26 sierpnia 2005
Za tę laskę mogłabym Cię zamordować, złotko :>. Jak ja nie znoszę tego określenia... Ale jakbym Cię zamordowała, zostałabym sama... I umarła z tęsknoty. Hmm... Chyba więc tylko poproszę, żebyś mnie tak więcej nie nazywał i... pocałuję :] - :*:*.
Nazywać mnie śliczną, to już przesada :). Powiedzmy, że z moim wyglądem da się żyć :P.
Dziękuję Wam wszystkim :*.
26 sierpnia 2005
On jest z Tobą, tylko zmienił miejsce pobytu..;)Kiedys Go spotkasz, a teraz ciesz sie zyciem, poki mozesz, wykorzystuj swoją młodość!:) Chłopaka jak widać masz wspaniałego. Dobrze, że jest przy Tobie.. a co do serduszka, to miałam podobne objawy, jeszcze bardzo często łapie mnie tzw. bezdech.. zrobiłam ekg i się okazało, że mam zaburzenia rytmu serca.. więc lepiej idź do pana doktora, On Cię zbada i na pewno poczujesz się lepiej... Zdjęcia śliczne, jesteś bardzo ładna i masz uroczy uśmiech... ;*
25 sierpnia 2005


Panie i Panowie...

TAK!!...

Ta urodziwa Polka to moja laska :))


-=Buszmen=-
25 sierpnia 2005
Ooo jak ślicznie wyszłaś:) a w ogóle to Ty bardzo ładna jestes :).
Buziak!:* Ciesze się,że już jesteś...:)
25 sierpnia 2005
wuesz ślicznotko, dobrze, ze jesteś :)
25 sierpnia 2005
Jejku jaka ładna jesteś :)
Dobrze, ze wróciłaś, brakowało mi Ciebie :)
25 sierpnia 2005
no i sie zestarzejecie, tego jestem pewna. a do lekarza czasem warto pojsc choc nie uwazam by ci bylo to potrzebna, wydaje mi sie ze tylko napiecie i nerwy z ciebie schodza.
kaisa
25 sierpnia 2005
ja też wróciłam..na blogi.pl:]
25 sierpnia 2005
Jeju, jesteś taka śliczna...:)
25 sierpnia 2005
O mamoooooo, jak ty mlodo wygladasz :) Nigdy bym nie powiedziala ze jestes studentka, haha :) Zeby cie pocieszyc to ja tez wygladam na 17 lat :]

Dodaj komentarz