Bez tytułu


Autor: linka-1
06 maja 2006, 19:55

 

Nie wszystko układało się ostatnimi czasy najlepiej, ale widać ktoś uznał, że mimo wszystko było za dobrze… No to teraz mam.

Wściekłość, przygnębienie, zawód, rozczarowanie, ból… wszystko prysło jak bańka mydlana. Łzy przestały się cisnąć do oczu już dawno…

Nie mam siły na smutek, płacz, złość… Czuję się wypompowana z wszelkich odczuć.

A teraz tylko ta pustka… Może tak jest lepiej.

I dlatego odrzuciłam propozycję pójścia na juwenalia, chociaż naprawdę miałam ochotę się z X zobaczyć. Bo ja nie potrafię się bawić po czymś takim… A nawet tego nie chcę. Czułabym się nie w porządku.

I tylko mam wyrzuty sumienia, że to wszystko stało się akurat dzisiaj… Znowu popsułam mu zabawę…? Nie, może nie. On chyba potrafi wiele spraw od siebie oddzielać. A poza tym wygląda na to, że jeszcze więcej jest mu zupełnie obojętnych.

Dobrze być lekkoduchem… czasami. A ja nie potrafię…

 

Smutny to koniec... I nie wiem czy cokolwiek da się jeszcze odbudować. Czy to by miało sens...

 

 

10 maja 2006
No właśnie..Kochana gdzie się podział Twój optymizm..?:( Aleee nie martw się wszystko wróci do normy i będzie dobrze! Zobaczysz.
A sesn zawsze jakiś jest...
Trzymaj się! Buziii:*.
niewinnniątko
09 maja 2006
zobaczysz, że nim zdąrzysz się odwrócić wszystko znów będzie dobrze... zawsze w Was wierzyłam, bo to nie może TAK być i dobrze o tym wiecie obydwoje! 3mam mocno kciuki i mam nadzieję, że Twój optymizm szybko powróci kochana... 3maj się cieplutko!!
07 maja 2006
spokojnie emocje musza opaśc... Nie jemu napewno nie jest obojętne, oni czasem tak robia udaja...
07 maja 2006
spotkajcie sie robaczki, porozmawiajcie na spokojnie, a nie wywlekajcie brudow na blogu. Niewatpiliwie jest jakis konflikt, i trzeba go rozwiazac. Ale atakujac siebie nie rozwiazecie problemow. Musicie troche ochlonac, a pozniej szczerze porozmawiac. Oboje musicie zmienic cos w swoim zachowaniu, bo nie dogadacie sie :(
Trzymam za was kciuki, zeby wszystko bylo jak dawniej. Zebyscie znowu poza soba swiata nie widzieli :)
poza_czasem
07 maja 2006
Chyba trafiłem na złe miejsce i zły moment...ja już pójdę ,byłem...
07 maja 2006
porozmawiajcie.. uda sie wam..
06 maja 2006
Oj, jak to tak? :(
06 maja 2006
Linka, może się mylisz, udawało wam się już nie raz.
Trzymaj się:* Uściski.
06 maja 2006
Gdzie się podział optymizm.. ale w tej sytuacji rzeczywiście.. głowka do góry..
ściskam.

Dodaj komentarz