Marzenia, plany i... rzeczywistość.


Autor: linka-1
23 czerwca 2004, 01:15

Ratunku!! Ja się boję... Pierwszy lipca zbliża się nieubłaganie, a stan mojej wiedzy jest wielce niezadowalający. Czego mi się zachciało... Iberystyka – bez wątpienia interesujący kierunek. Gdyby udało mi się na niego dostać, spełniłoby się moje marzenie, żeby nauczyć się hiszpańskiego... Ale to graniczy z cudem, a te niestety nie zdarzają się zbyt często... I z pewnością nie w takich okolicznościach. Wierzę w siebie i swoje możliwości, ale potrafię być w stosunku do samej siebie obiektywna. I dlatego zaczynam się coraz bardziej denerwować. Ale nie mam wyjścia – przynajmniej trzeba spróbować. Jednak najbardziej przeraża mnie świadomość, że nie mam żadnej innej alternatywy... A z drugiej strony zadaję sobie pytanie, czy wszyscy są aż tacy genialni? Dlaczego innym się udaje, a mi miałoby się nie powieść? Może dlatego, że praktycznie do niczego nie przyda mi się wiedza, którą zdobyłam podczas czterech lat nauki w liceum? Może dlatego, że na egzaminie z niemieckiego wymagana jest wiedza, którą zdobywa się na pierwszym roku germanistyki? Może dlatego, że na tym teście nie mogę się spodziewać niczego innego, jak samych wyjątków i nieprawdopodobnych wytworów wyobraźni szalonych językoznawców, których zadaniem było stworzenie jak najbardziej nieprzyjaznego zestawu pytań? Może w końcu dlatego, że na jedno miejsce jest kilkunastu chętnych, a na Uniwersytecie Wrocławskim na iberystyce dla studentów pierwszego roku przewidziane są tylko 23 miejsca? Zawsze byłam szalona i to pewnie dlatego wybrałam sobie kierunek, który ma być jednym z najbardziej obleganych w tym roku... Wiem, wiem... Jestem genialna inaczej... Nie musicie mi tego mówić. Porywam się z motyką na słońce? Zapewne... Ale ja zawsze miałam takie chore pomysły i... wielkie aspiracje. Szkoda tylko, że nie idzie to u mnie w parze z pracowitością i systematycznością. No ale nic... Co ma być to będzie... I tylko się zastanawiam, co ja zrobię przez ten rok... Studia zaoczne, wieczorowe, prywatne? Ale na jakim na Boga kierunku? Iberystyka jest niestety tylko na dziennych... No cóż... Chyba będę się musiała pożegnać z marzeniami... I co dalej?

 

A mimo wszystko jestem szczęśliwa... Z wiadomych powodów :). Kocham i jestem kochana... I to dodaje mi sił.

Kumcia
23 czerwca 2004
daje sily!!! i prawidlowo..wszystko sie moze zdarzyc!! a wiec Ty napewno sie dostaniesz tam gdzie chcesz..nie ma zadnego ale!!
kaisa;]
23 czerwca 2004
kochac i byc kochanym...stan szczesliwosci
23 czerwca 2004
To trzeba się wziąść do nauki :).Na pewno ci się uda!Wierzę w to!
niktusia
23 czerwca 2004
Wierzę, że się dostaniesz ;-) A propo, ja w cuda wierze. Choć nie zdarzają się one zbyt często to jednak są ;-] Ostatni cud jaki pamiętam wydarzył się w październiku. Moja kuzynka miała wypadek. Przez kilka dni była w śpiączce. Lekarze mówili, że niewiadomo czy się obudzi. Kilka dni później obudziła się. Nie miała amnezji. Była tylko troszkę inna.. Zmieniła się, ale dziękuję Bogu za to, że pozwolił jej zostać na Ziemi (ma dopiero 11 lat). Trzymam za Ciebie kciuki. Buziak :*
23 czerwca 2004
pewnie czesc osob zdajacych na ten kierunek zlozyla tam papiery, bo mozna skladac na kilka kierunkow. A nie sa oni zbytnio zainteresowani iberystyka. I jak sie dostana na inny kierunek wtedy zwolnia troche miejsca. Wiec nie zalamuj sie, bedzie dobrze! Poza tym, te wszystkie egzaminy nie sa takie straszne.
23 czerwca 2004
no! Kiedy juz postanowiłaś... to teraz musisz poządnie zaprzeć si i wytrwale dążyc do celu. nie masz wyjścia, musisz to zdać. Nie ma innej opcji. A tym bardziej, że jest to twoje marzenie - powinnas więc wszystko zrobic, by spełniło się ono :*
jA.maRzYcieLka..!!
23 czerwca 2004
hmm jak juz tobie kiedys pisalam tez marze o tym zeby nauczyc sie hiszpanskiego...:D cuod jezyk..:D:D:D a co do twoich egzaminow to bede na pewno mmmmmmmocno 3mala kciuki...>:) mam nadzizeje ze sobie poradzisz...:) musisz spokojnie podejsc do egzaminu.. zebys nie byla spieta... bo nerwy szkodza...:/ mam nadzieje ze wsyztsko sie uda...:) bede dobrej mysli.... 3maj sie kochana.... masz wspaniale plany i marzenia...:) i oby sie spelnily.... buziaczki:*:*:*

Dodaj komentarz