Nietypowa prośba


Autor: linka-1
13 grudnia 2004, 21:05

Moje życie wygląda w tej chwili strasznie monotonnie. Nie ma w nim miejsca na niespodzianki i zaskoczenie, chyba że na te raczej nieprzyjemne... Każdy następny dzień przypomina poprzedni... Przez studia zaczynam powoli popadać w depresję i pesymizm. Śmieję się nadal, bo bez tego nie byłabym sobą, ale w coraz czarniejszych barwach widzę swoją przyszłość w Nauczycielskim Kolegium... Stałam się bardziej nerwowa i drażliwa niż kiedykolwiek dotąd, jestem wiecznie zmęczona i na nic nie mam sił i ochoty. Denerwuje mnie to, że ciągle jest coś do zrobienia i że nie nadążam z tym wszystkim. A jeszcze bardziej to, że nie robię tego wszystkiego, co robić powinnam i zajmuję się mniej ważnymi sprawami. Boję się, że nie pozaliczam wszystkich przedmiotów i że nie zdam poprawki z historii literatury. Na 36 osób z mojej klasy zaliczyło raptem 6... W tej chwili mało co wydaje mi się sensowne... Jakoś żyję, ale właściwie co to jest za życie... Nawet perspektywa zbliżających się świąt w ogóle mnie nie cieszy. Bo co to będą za święta... Kolejna porcja lektur czeka – tym razem jeszcze pokaźniejsza – jakieś 16 książek. I jakim cudem mam to przeczytać do 5 stycznia??

Brakuje mi blogów i Waszej obecności... Jakże przygnębiająca jest świadomość, że straciłam z Wami kontakt i że nie wiem, co wydarza się codziennie w Waszym życiu...

Stąd też bierze się moja prośba, którą do Was kieruję... Chciałabym, żebyście wszyscy Wy, którzy tu zaglądacie, zamiast takiego tradycyjnego komentarza napisali mi, co u Was słychać. Łatwiej będzie mi to przeczytać zebrane w jednym miejscu i zajmie mi to o wiele mniej czasu, niż gdybym miała wchodzić kolejno na Wasze blogi i czytać ostatnie notki. Nie wymagam od Was, żebyście się nie wiadomo jak rozpisywali (chociaż nie miałabym nic przeciwko), ale opisali te najważniejsze wydarzenia. Coś, co pozwoli mi się jakoś rozeznać... Przykro mi, że nie mogę odwiedzić Was na Waszych stronkach... Bardzo bym tego pragnęła, ale niestety w tej chwili nie mam takiej możliwości. Liczę na to, że kiedyś się to zmieni... Obym tylko wytrzymała do tego czasu.

Pozdrawiam Was gorąco i życzę Wam szczęścia i powodzenia :*.

 

Zapamiętaj ten sen,

Który przyśni się dziś,

Nim odpłynie gdzieś swą drogą.

Musisz wiedzieć, że nic

Nie powtórzy się już...

Otwórz oczy i patrz -

Każdy dzień jest jak cud.

 

23 grudnia 2004
przyszłam złożyć życzonka: wesoych, spokojnych rodzinnych, smacznego karpia, góry prezentów, wiart w siebie, pokonywaniezyciowych zakrętów z uśmiechem i szampańskiego sylwestra!
22 grudnia 2004
Gwiazdki najjaśniejszej, choinki najpiękniejszej, prezentów wymarzonych, świąt mile spędzonych, karnawału szalonego, roku bardzo udanego
21 grudnia 2004
hm, no fajnie a co z rozwiązaniem zagadki? :>
21 grudnia 2004
hmm .. co tam u mnie? raczej nic nietypowego się nie dzieje .. ale ważne że jest wszystko dobrze .. =) .. mmam nadzieje że wktórce napiszesz nam co u ciebie =) .. CmOoOK :*
aquila
19 grudnia 2004
oj slonce. daja wam niezle w kosc. ale pamietaj - co cie nie zabije to cie wzmocni. mowilam nie raz. studia to nie luceum. jesli chodzi o moje zycie to nie wyglada ono zbyt rozowo. wstaje przed 5 rano, na 7 jestem w pracy i o 17 w domu. jak przyjezdzam to padam na leb na szyje. nie mam ochoty kompletnie na nic. na studiach rowiniez nieciekawie. jak juz sama widzialas oblalam semestr. ale ja tak latwo sie nie poddaje i ci tez tego zycze. studia to prawdziwa szkola zycia. u mnie na UG jest mozliwosc zdawania przedmiotow tzw awansem. czyli jestem teraz na 2 roku ale ide z wiekszowcia przdmiotow z moim rocznikiem. a slyszalam nawet ze na 4 roku moge ich dogonic. niby jest taka mozliwosc. wiec kochana nie poddawaj sie. w optymizmie i wytrwalosci sila. pamietaj, pomimo tego ze teraz nie ma cie z nami my pamietamy o Tobie i Cie wspieramy calym sercem. 3mkaj sie cieplo w wesolych swiat!!!!
18 grudnia 2004
zobaczysz... Że wkrÓtce wszystko zacznie zmniejszać tempo...

jak chcesz... nietypowy komentarz... co u mnie? hmm.... przeziębiona jestem.. :) przez moje wczorajsze spacerowanie z Gonzem >moim przyjacieLem<, Misiem, MŁodym i Sandroolą >psiÓŁa< oczywiście z goŁym brzucheM.. byŁam dziś na meczu siatkÓwki.. nie pytaj o wynik bo nie ogLądaŁam meczu tylko znajdywaŁam coraz to nowych znajomych :p w szkole źle.. tzn... za wysoki poziom to LiceuM ma dla mnie.... no, ale chyba nie tylko dla mnie... kończę i mykam na inne blogi... papuLki :* i pamiętaj, że jutro o 19 na tvp1 lecą gumisie :P
18 grudnia 2004
ja to kicham, prycham non stop, miliardy chusteczek wokół mnie i nie mogę uwierzyć, ze zawsze mam takiego pecha, bo choruje na wolne! Poza tym dziecinnieję, na gadulcu schizy mam a i bejbe sobie znalazłam. To nic ze to dziewczyna hehe orientacji nie zmieniłam :P aaaaaa psik.... hehe
18 grudnia 2004
No nareszcie coś napisałaś... U mnie się dużo rzeczy pozmieniało.Zmieniłem serwer na www.blog.pl.Mój link:www.szemol.blog.pl.Pozatym dom,szkoła,dom,szkoła itd. Też mam mało czasu na blogowanie,ale jakoś znajduję chwilkę w weekendy siadam do kompa i piszę notki... No i co ja mam tutaj jeszcze napisać?? Aha,to,że zmieniłem serwer to nie znaczy,że nie bede Ciebie i innych znajomych z www.blogi.pl odwiedzał... :>.Pozdrawiam i trzymaj się... :)
ciotka_dobra_rada
17 grudnia 2004
Kochanie chciaż Ty zostań wesoła i ciesz się pełnią życia!! Właśnie wróciłam... Tak ZNÓW ale tak mi teraz potzreba blogów..... I Was!! Czytanie to przyjemność Słońce!! Raz dwa wchłoniesz te lekturki i odpoczniesz!! Nie będziesz myślała zupełnie o niczym, objesz się i będzie bosko!! Nie poddawaj się proszę!! Nic się już nie powtórzy.... Więc nie zatracaj się w smutku i tej nauce i nie myśl tyle o przyszłości tylko łap chwile bo możesz ominąć coś bardzo waznego.... 3mam za Ciebie kciuki!! :*:*:*
shelby-lane
15 grudnia 2004
ja to w ogole rozleniwilam sie w pisaniu bloga, wiec i tu nie bede sie rozdrabnac - wrocilam z ustronia, byc moze bede miala tam prace...nie wiem ale kierownik zaprosil mnie na ferie, w domu po prostu sajgon, ale tego sie mozna bylo spodziewac ...szkola tu bym sie nawet wolala nie przyznawac :> bo wlansie wygrzebuje sie z 4 nieklasyfikowan i wyglada to na razie srednio ;p, z Arturem tez nie jest rozmowo juz praktycznie malo kiedy ze soba gadamy ...moze wszystk jeszcze kiedys wroci, generalnie moje zycie jak zwykle wywrocone do gory nogami, ale jakies atrakcjie byc musze nie ;)
15 grudnia 2004
kochana linko :* my wiemy i doskonale rozumiemy, rok sie zaczął i wszyscy jestesmy zapracowani, kazdy ma swoje sprawy, swoje problemy, corazmniej czasu na przyjemnosci i na odwiedzanie blogów ;) ale nie martw sie, beda swieta usmeichniesz sie i przyjdzie czas na słodkiego lenistwa ciąg dalszy ;]trzymaj się i myśl bardziej optymistycznie :)
15 grudnia 2004
Nie umiem opisać w skrócie, co słychać u mnie:) Bo nic ciekawego i uwagi godnego nie ma. Ale cieszę się, że wpadłaś na chwilę:) Trzymaj się dzielnie, a ja trzymam za Ciebie kciuki:) Pozdrawiam serdecznie:*
15 grudnia 2004
to widze, że wcześniejsi czytelnicy (i wielbiciele Twoich notek), niektórzy co trafili tu przede mno spełniali prośbe .. =] Mi również brakuje Twojej obecności, nawet nie wiesz jak bardzo. Tęsknie za Twoimi przemiłymi, podnoszącymi na duchu komentarzami. Zawsze kiedy było mi ciężko Twoje słowa w pewnym sensie potrafiły pomóc, unieść ten ciężąr. Ewelinko jesteś niesamowitą osobą i bardzo przykro że zawbili z Was króliki doświadczalne i macie taki zapierz. To są w końcu studia. Przede wszystkim nie mozesz sie poddawać. I nie dziwie się, że dopadł Cię ten pesymizm. Ostatnio wiele obób chodzi w takim łasnie podłym humorze, a do tego ta pogoda, brak śniegu i pzrede wszyskim nauko, na prawde potrafią dobic czlowieka. Ale my się nie damy ;> Wiem co to są niepzrespane noce i jak się potem rano człowiek czuje. Przy tym nie pije jeszce kawy, może ona by mnie uratowała, ale nie (bo ja bym jej przez swoje gardło nie przełknęła, nie pijam po prostu) :> No ja niby tez nie c
14 grudnia 2004
U mnie po staremu. Studia, łacina - grrr/wrrr... Esio... Szykuję się do wyjazdu na święta do Rodziców. Potem wyjazd w góry... To tyle w telegraficznym skrócie. Trochę we mnie siedzi i ciężko zebrać to w formie krótszej niż notka na blogu. Trzymaj się.
14 grudnia 2004
u mnie..hmmm podobnie jak u ciebie monotonia dnai codziennego...niestety,alebedą swieta,rodzina przyjedzie,człowiek troche odzyje:) mam nadzieje

Dodaj komentarz