Nowe wieści


Autor: linka-1 | Kategorie: Nowy rozdział życia 
23 lipca 2010, 13:40

Dochodzę do wniosku, że jeśli kiedyś bywało się w tym miejscu stałym gościem, nadejdzie taki dzień, że poczuje się potrzebę odwiedzenia go ponownie, nawet po najdłuższej przerwie. Tak stało się ze mną po raz kolejny. Może kiedyś zdecyduję się skasować swój blog i zniknąć na dobre, ale to chyba nie jest jeszcze ten moment.

 

Minęło ponad pół roku. Właściwie nie potrafię nawet stwierdzić, czy dużo się u mnie w tym czasie zmieniło. Rok szkolny dobiegł końca, ze łzami w oczach pożegnałam się z moimi uczniami i innymi nauczycielami. Po 9 miesiącach pilnego gromadzenia dokumentacji z wszystkich swoich działań odbyłam rozmowę kwalifikacyjną na stopień nauczyciela kontraktowego. Pierwszy mały krok naprzód w mojej nauczycielskiej karierze został poczyniony :). Kosztowało mnie to wiele wyrzeczeń, stresu i zmartwień, ale było warto. W końcu satysfakcja też ogromna. Od września czeka mnie zaczynanie wszystkiego od nowa, w kolejnej szkole - tym razem będę uczyła wyłącznie gimnazjalistów. A więc jest to tym większe wyzwanie. Ciekawa jestem, jacy będą moi uczniowie, dyrekcja, nauczyciele. Niestety dojazd do pracy zajmie mi jeszcze więcej czasu, bo jest to miejscowość oddalona o ponad 40 km od Wrocławia, ale mam nadzieję, że jakoś dam sobie radę. Czego się nie robi, żeby zrealizować marzenia o pracy w zawodzie.

 

Teraz, kiedy rozkoszuję się wakacjami, mogę wreszcie poświęcić K. więcej czasu. Długo czekaliśmy na tę chwilę. A niebawem, na początku sierpnia, wyjeżdżamy razem nad jeziorko. Uwielbiam przebywać z nim całymi dniami i nocami na wyjeździe. Wtedy naprawdę czuję, że żyję. Niczego więcej nie potrzeba mi do szczęścia. Chyba powinnam jeszcze wspomnieć, że za rok w sierpniu planujemy się pobrać :). Przygotowania ruszyły więc pełną parą. Mam nadzieję, że zdążymy ze wszystkim na czas, a ten rok szkolny będzie znacznie mniej absorbujący od poprzedniego.

07 sierpnia 2010
Gimnazjum - to dopiero będzie wyzwanie. Ale trzymam kciuki, żeby i tam Ci się poszczęściło. O matkoooo? Pobrać? Ale mnie zaskoczyłaś i te przygotowania... ah życzę wszystkiego dobrego. jak ten czas szybko leci. w ostatniej notce pisałaś, że chciałabyś się pobrać a po pół roku takie nowiny, że już wszystko planujecie. Bardzo się cieszę Linko :*
27 lipca 2010
gratuluje, o zareczynach wiedzialam, wiec jakim wielkim zaskoczeniem to dla mnie nie jest :) 40km to troche daleko :/
bardziej
26 lipca 2010
Piszesz :-)
Gratuluję pobierania się. I zmian.
Niech wszystko będzie dobrze, odpocznij!
:)
kumcia
26 lipca 2010
Ojoj ..:D Tak się cieszę :) gratuje również! i rozumiem Cię doskonale..i zazdroszczę,tego,że nauczyciela stażystę masz już za sobą. Też bym tak chciała. :***************
23 lipca 2010
Gratuluję serdecznie :) Wszystkiego :) I cieszę się, że piszesz. Choć wolalabym częściej :)

Dodaj komentarz