Co się stało??


Autor: linka-1
20 lutego 2004, 19:14

Och nie... Chciałam tylko dodać nowy adres, a tymczasem coś poszło nie tak i... zniknął mi szablon. Co ja mam teraz zrobić? Nie potrafię tego odkręcić!! Pomocy!!

21 lutego 2004
Ja ostatnio do niczego nie mam głowy... Teraz kilka słów do Was :>. No cóż, FaFiTi, przykro mi, że co jakiś czas zdarzają Ci się takie wpadki, jak ta moja, ale... to w pewien sposób pocieszające :P. To oznacza, że czasami się tak po prostu zdarza (chyba :>), a ja już się zaczęłam martwić, że to po prostu ja jestem taka "zdolna" :D. Dziękuję Kiniu za podpowiedź :) - tak, zrozumiałam Cię doskonale, ale i tak nie miałam możliwości wykorzystania tej wiedzy, bo nie mogłam się dostać do kompa. Tobie, kochanie, dziękuję za nieocenioną pomoc :*, a Puszkowi za pozdrowienia i miłe słowa na temat mojego bloga :). I pozdrawiam Was wszystkich bardzo, bardzo serdecznie :).
21 lutego 2004
Ech... to wszystko mnie załamuje i lekko zniechęca. Dlaczego ja się kompletnie nie znam na html'u? Dobrze, że mogę liczyć na moje słonko... Dziękuję Ci, kochanie i przepraszam, ża zawracam Ci głowę :>. Jakby wszystkiego było mało, co jakiś czas z mojej winy dochodzi do bardziej lub mniej zabawnych "wypadków przy pracy", kiedy mieszają Ci się nasze blogi :>.
21 lutego 2004
Ewelina, masz super szablonik bardzo slodki :) pozdrawiam ciebie serdecznie i trzymaj sie cieplutko :) wyszystko jest glonc papa buzka puszq :*
21 lutego 2004
i ja również nie dam rady przywrócić starego szablona... dlatego oto i Twój koteczku nowy szablon :)... trzeba jeszcze linki porobić :)... mam nadzieje że Ci taki odpowiada... -=Buszmen=-
*KiNiA*
20 lutego 2004
No musisz od nowa wstawić szablonik niestety. A jak już to zrobisz i naprawisz to tak na przyszłość zapisz sobie na komputerze w notatniku kod htmla czyli to co masz w edytor html i jak tak się znowu stanie to poprostu usuniesz tamten zepsuty i wkleisz to z notatnika. Wiem nie jasno ale mam nadzieję że zrozumiesz.
20 lutego 2004
Spróbuję coś wykombinować sama... Albo się uda, albo nie... Wtedy najwyżej pozostanie mi się zdać na mojego chłopaka :). Mam tylko nadzieję, że nie schrzanię czegoś jeszcze bardziej :P. Bo jeżeli cokolwiek jeszcze mi zniknie (notki, komentarze, wpisy w księdze gości), to rzucam to wszystko i kończę z blogowaniem. Oby mi się udało... nie pogorszyć jeszcze bardziej sprawy :D.
20 lutego 2004
OOO:/ szet:P mi też sie to przytrafilo i to nieraz:/ wrrrr....wspulczuje....ale nie moge Ci pomuc bo sama w takiej sytulacji jestem bezradna:/

Dodaj komentarz