Do moich kochanych "Czytelników" :)


Autor: linka-1
25 marca 2004, 21:41

Kocham Was wszystkich i cały piękny świat... Tak po prostu... I mam nadzieję, że odnajdziecie wkrótce swoje szczęście – wszyscy, co do jednego. Bo moją radość mąci świadomość, że kiedy ja się cieszę, inni się smucą. Tak bardzo pragnę, żeby wszystko ułożyło się po Waszej myśli, żebyście znaleźli swoją „drugą połówkę”, z którą będziecie mogli dzielić swoje troski i radości, sukcesy i porażki, na którą zawsze będziecie mogli liczyć i która zrobi dla Was wszystko – całkiem bezinteresownie, nie oczekując niczego w zamian... Chcę, żeby uśmiech gościł na Waszych twarzach tak często, jak to tylko możliwe... Żeby wręcz nigdy z nich nie schodził... Tak bardzo Was wszystkich polubiłam... Z całego serca życzę Wam wszystkiego, co najlepsze... Bo pomimo tego, że większości z Was nie znam osobiście, bardzo się do Was przywiązałam i wszystko, co Was spotyka, przeżywam tak, jakby dotknęło mnie samej lub przynajmniej bardzo bliskiej i ważnej dla mnie osoby. Niezmiernie żałuję, że nie mogę Wam pomóc w żaden inny sposób, jak tylko napisać kilka miłych słów, spróbować pocieszyć i dodać otuchy... Jednak jednego możecie być pewni – zawsze przeczytam Wasze notki od początku do końca, bez względu na to, jak długie będą (chociaż z braku wolnego czasu niekiedy z pewnym opóźnieniem) - zapoznam się z nurtującymi Was pytaniami, napotkanymi trudnościami i wszelkimi smutkami, które Was ogarną, lub też z tymi wesołymi i zabawnymi przeżyciami itd., które opiszecie na swoich blogach i spróbuję jakoś podnieść Was na duchu, dać odczuć, że sercem i duszą jestem z Wami... Bo nic więcej niestety nie jestem w stanie zrobić... Wierzę, że to jedyne w swoim rodzaju i specyficzne szczęście stanie się niedługo także Waszym udziałem... Miłość jest najpiękniejszym uczuciem pod słońcem i pozwala radzić sobie z wszelkimi przeciwnościami losu i spadającymi na nas nieszczęściami. Dlatego tak bardzo pragnę, żeby zagościła w Waszym życiu... I w końcu tak się stanie – bez wątpienia :).

Gdybym to było możliwe, uścisnęłabym Was wszystkich mocno, a tak mogę tylko cieplutko pozdrowić i przesłać buziaki, co oczywiście robię :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*.

28 marca 2004
Ciociu, ja oczywiście doskonale rozumiem, jak to jest i nie mam Ci za złe tego, że czasami komentujesz coś z opóźnieniem. Ja Ci jestem wdzięczna, że to robisz, bo przecież wcale nie masz takiego obowiązku! Cieszę się, że odzyskałaś wiarę i obyś nigdy jej nie utraciła, bo wszystko się ułoży :). Dziękuję za życzenia i tego specjalnego buziaka :*. Oj, Justysiu i Puszku... Wy naprawdę mnie przeceniacie. Sądzę, że pewne zmiany wyszłyby mi na dobre :>. I to Wy jesteście super!! I nie gadaj bzdur, Puszku, bo mnie zdenerwujesz - jesteś wspaniała i możesz sobie zaprzeczać ile chcesz, ale ja i tak wiem swoje :). A gdybyś była taka, jak ja, to nie byłabyś już sobą. I to by było straszne! Trzymajcie się, dziewczynki, całuję i pozdrawiam gorąco :*:*:*:*.
27 marca 2004
pooh jest happy :) linka jestes glonc i tyle :) ja jestem mniej glonc DUZO mniej glonc chialam bym byc taka jak ty...za to sto buzko :* :* :* :*
27 marca 2004
Ah..to i ja sie przyłącze do tych uścisków:D...jak wszyscy to wszyscy:D...naprawde jesteś super osobką..zawsze potrafisz pocieszyć(nawet przez notki:)..i zawsze biegniesz z jakąś dobrą radą:D...ah ile jest takich osób na świecie??pewnie mało..dlatego BIG cmokass for YOU:******..a dobra,niech bedąnawet dwa:***..nie zmieniaj się nigdy:]hehe pozdrawiam..
Kumcia
26 marca 2004
Oj no zgaduj,zgaduj!!bo sama sie nie przyznam!! No kiedys zgadniesz przeciez!! Ej Ty tez moze cos bys napisala...no wiesz ta notka jest sliczna.ale nowa rowniez bedzie !! wiec zacznij juz stukac w klawiature!
Niktusia
26 marca 2004
Niestety notki przeczytać nie mogłam i nie wiem kiedy będę mogła to zrobić, ale komantarz jakiś zostawie ;-] Buźka słonko :*
ciotka_dobra_rada
26 marca 2004
Ja chce Tobie podziekowac ze jetses.... Twoje komenty zawsze daja mi wiare w siebie i lzej mi na duchu gdy wiem ze jestes ze mna.... Ja Cie rowniez przeprawszam zespoznam sie dosc czesto komentami i wogole ale chyba rozumiesz... Przesylam Ci wyjatkowego, specjalnie dla Ciebie wytworzonego buziaka!!!! Dzieki tej nocie juz maxymalnie wierze ze wszystko dobrze sie ulozy bo Ty tego chcesz..... Zycze Ci wszystkiego tego co Ty sama wypislas.... Eh az sie wzruszylam.... Buuuuuuuzka! :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
26 marca 2004
Ojej... ja po prostu tak się wzruszyłam, że mam łzy w oczach. Nie sądziłam, że ta notka spotka się z tak ciepłym przyjęciem i że usłyszę od Was tyle miłych słów. Dzięki Wam poczułam się bardzo szczęśliwa - naprawdę wspaniale jest przeczytać coś takiego :). Dziękuję z całego serca Kumci, Kindze, Puszkowi, Kasi, Clou i Mondiali. Przesyłam Wam gorące uściski i buziaki :*:*:*:*:*:*. A jak ktoś nie ma bloga, którego mogłabym komentować, mój drogi Radku, oczywiście także dostanie buziaki - za to, że tutaj wchodzi, czyta to, co mam do powiedzenia i czasami nawet coś komentuje (ale niekoniecznie :D). Ale nie będzie ich więcej, bo to by było nie fair :P. W każdym razie specjalnie dla Ciebie jeden wieeelki buziak :*. Zadowolony ;)?
radek
26 marca 2004
No a jak ktos na przyklad nie ma bloga ktorego moglabys komentowac to dostanie w zamian wiecej buziakow? :-PbPbPb
26 marca 2004
Trafilam na bradzo wspaniały blog...po prostu Twoje notki są takie piękne...Ja to chyba raczej nigdy nie znajde tej swojej drugiej polówki:(( A tobie życze MEGA MEGA MEGA szczęścia i żebyś zawsze miala szczeście.... :* pozdróffki
26 marca 2004
u ła!! Jak sie milutko robi na serduchu jak czytam twojo notke i na ta wspaniałą chwile urywa mi sie rzeczywistość i czuje ze to bajka, fajny moment choc przez chwile, dziekowa za te dobre slowa, ktore oczywiscie nie so tylko do mnie bezposrednio skierowane, ale do Wszystkich. Masz racje szczescie potrzebne jest, milość mym powietrzem, zen natchnienie czerpie!! Super jestes super piszesz, choc cie nie znam, i jeszcze raz dziekowa ze jestes za te slowa podnoszące na duchu, które sa jak balsam dla duszy, szczególnie po tak wyczerpującym dniu...
26 marca 2004
Kiniu, Kiniu - bez obaw, jakżebym mogła wyrządzić Wam krzywdę! :).Ojej, Puszku... Czuję się niezręcznie, bo nie zasłużyłam sobie na tyle miłych słów. Przecież Wy nie macie pojęcia, jaka ja potrafię być okropna :P. Chociaż prawda jest taka, że jeżeli już jestem, to zazwyczaj w domu - w stosunku do moich rodziców albo siostry. Jeżeli chodzi o znajomych czy przyjaciół, to raczej mi się to nie zdarza... Jednak wcale nie jestem taka znowu dobra, miła i w ogóle :(. Ale ogromnie się cieszę, że potrafię Cię podnieść na duchu, bo właśnie do tego dążę... Tu nie chodzi o to, że nie jesteś tak elokwentna, Puszku, ale po prostu masz trudności w dobieraniu właściwych słów i pisaniu poprawnego szyku w zdaniach. I nic dziwnego, skoro wychowujesz się w USA, a nie w Polsce. I tak uważam, że świetnie sobie radzisz. Gdybyś miała wszędzie na co dzień kontakt z językiem polskim, byłoby Ci łatwiej. Nie oceniaj się zbyt surowo! Ja i psychologia? Oj, byłoby ciężko :>. Ja
26 marca 2004
Właśnie...Najbardziej zazdroszcze Ci tego,że umiesz ubierać uczucia w słowa,a ja nie :(.Czasami jak tak czytam te Twoje notki to sobie myśle \"O Boże!Przecież ona ma racje...\",albo \"Czemu ja się nigdy nad tym nie zastanawiałam?\"...Teraz ludzie naprawde biegną przez życie nie mają czasu zastanawiać się nad życiem,a jak tutaj wchodze to mam odzyskuje nadzieje,że nie wszyscy tacy są :)Ja się przywiązałam do Ciebie,chociaż nie wiem czy można się przywiązać do kogoś kogo nigdy się nie widziało :(.A może się widziałyśmy,a nie mamy o tym zielonego pojęcia?:]Życzę Ci,żeby twoja wena twórcza nigdy się nie kończyła :*
26 marca 2004
wiesz co ci powiem linka, wiem czemu buszmen jest zakochany po uszy, bo jestes ZAJEBISTA no taka glonc osoby to dawno nie dala mi bozia poznac :) Jestes cala fajna, taka mila i cala super.....no ciesze sie ze mialam dane mi zeby poznac ciebie nawet przez blogi :)....potrafisz mnie tak podniesc na duchu jak pisiesz i zawsze sie usmiecham do monitora, no i przyznam sie ze czasami nawet lezka sie zakreci jak czytam te twoje przemile komentarze...i wiesz to co opisujesz to jest cos co tez bardzo czuje, ja przezywam bardzo i placze i usmiecham sie ale nie jestem taka elokwenta jak ty i nie potrafie tak dobrze to ujac w slowa, i mysle ze powinnac isc na psychologie, naprawde byc byla swietna, jak ty potrafisz umilic komus dzien to jest nieziemne, dziekuje jeszcze raz za mile slowa :) Dobranoc, zycze milych snow i duzo radosnych chwil z tym owym tutaj panem wiktora :> hi hi hi .......big cmokas dla Eweliny (mowilam ze masz super imie, chcialam na bierzmowanie ale ksiadz powiedzial nie :/).......Pa PA Puszek :* :* :*
*KiNiA*
25 marca 2004
kurcze, aż się boję bo to z tym nawiedzaniem zabrzmiało jak groźba...
25 marca 2004
Heheh... A jaką masz pewność, że ściemniam? Nie wiesz, że rozmawiasz teraz z duchem :D? Zostaniesz ukarana za to niedowierzanie ;) - będę Cię prześladowała w snach ;). Hmm... ale nawet duszek lubi być przytulany... Zmaterializuję się na tę chwilę :) - tylko bądź delikatna :>. A co do Twojego wieku - nie każ mi się domyślać :D.

Dodaj komentarz