~Eifersucht~


Autor: linka-1
13 lutego 2004, 22:24

To takie niskie, podłe i godne potępienia uczucie, a jednak nie potrafię się przed nim obronić... Co jakiś czas opanowuje mnie całkowicie i sprawia, że ogarniają mnie niewesołe myśli i wątpliwości... A także wyrzuty sumienia... Ale to dopiero później, kiedy już się uspokoję i zaczynam racjonalnie myśleć. Dlaczego potrafiłabym wszystko zakończyć i przekreślić w ciągu jednej chwili? Muszę naprawdę się pilnować, żeby nie zrobić czegoś głupiego, czego mogłabym później żałować... Czegoś, co mogłoby mnie unieszczęśliwić... A naprawdę byłabym do tego zdolna... Miałam niestety kilkakrotnie okazję się o tym przekonać. Jestem niepojęta i momentami naprawdę nieznośna... To właśnie pod wpływem impulsu zdarza mi się popełniać największe błędy... Do wszystkiego podchodzę zbyt emocjonalnie... Zwłaszcza do spraw, które mają dla mnie ogromne znaczenie. Jestem ogromnie egzaltowana i nie potrafię tego zwalczyć. A tylko mi to szkodzi... Kiedyś to wszystko mnie zniszczy... Za dużo emocji, nerwów, rozmyślań, przejmowania się każdą błahostką... Dlaczego nie potrafię nad tym wszystkim zapanować? Moje życie jest zdeterminowane przez uczucia... Uczucia w najprzeróżniejszej formie. To one wywierają największy wpływ na moje zachowanie... Czasami czuję się tym wszystkim zmęczona... A może nawet więcej – wycieńczona. Ciekawe, ile jeszcze wytrzymam...

 

PS. Przepraszam... To jakaś słabość do nadawania tytułów po niemiecku :>. Postaram się z niej szybko wyleczyć :P.

14 lutego 2004
Kto tu jest uparciuszkiem :P. Masz rację, jesteśmy do siebie podobni... Ale oboje tacy uparci i podatni na własne "chore" myśli pozostać nie możemy :D. Ktoś musi się zmienić i ustąpić :>. Bo daleko tak nie zajedziemy :D...
14 lutego 2004
kochanie... tę notkę to tak jakbym ja o sobie napisał :))... bo wsumie mamy wiele wspólnego ze sobą... czasami trochę zbyt wiele ;)... uparciuszku Ty jeden :)... i tęsknię za tym uparciuszkiem i to bardzo :)... -=Buszmen=-
13 lutego 2004
hm...popełniac błędy to rzezc ludzka:]..ja też przejmuje się głupimi błahostkami..dlatego wiem jakie to uciążliwe:(..czasami nawet się zastanawiam czy to normalne..żeby aż tak się czymś przejmować..pozdrawiam:))

Dodaj komentarz