Króciutko :)
04 sierpnia 2005, 12:50
Dzisiaj w nocy coś mnie podejrzanie i niepokojąco kłuło w brzuchu… Jakby kilkanaście małych igiełek wędrowało w górę i w dół… Kiedy się obudziłam, powitał mnie niezwykle silny ból głowy, który na szczęście nie trwał długo… A teraz jeszcze na dodatek to kłucie w sercu…
Czyżby to przez nadmiar wrażeń wczoraj :>? Niemal cały dzień spędziłam z Nim :). Było wspaniale… Czy czułyście się kiedyś tak, jakbyście miały eksplodować :P? I czy szczęście wydało się Wam tak ogromne, że nie mogłyście się z nim uporać i ogarnąć go rozumem i w efekcie doprowadziło Was ono do łez? Czyli innymi słowy, czy zdarzyło się Wam płakać ze szczęścia?
A po powrocie wieczorna rozmowa z Natalką :).
Czuję się szczęśliwa… Tak po prostu…
Ciekawe jaki okaże się dla mnie dzisiejszy dzień :)…
*smutku
wrrrr nie cierpie robic błedów, ale wybacz mi pisze w ekstremalnych warunkach :)
www.egipskie-oceny.mblog.pl
Dodaj komentarz