Marazm


Autor: linka-1
Tagi: brak czasu   zapracowanie  
08 lutego 2012, 20:26

Bywają chwile, że mam dość ciągłego pośpiechu, licznych obowiązków i nieodłącznego stresu. Prawdą jest jednak, że za żadne skarby świata nie zamieniłabym tego na bezczynność. Tylko czasem chciałoby się mieć więcej czasu dla siebie i najbliższych. Z przerażeniem zdałam sobie sprawę, że nie istnieje coś takiego, jak moje życie towarzyskie. Poza rodzinnymi imprezami od wieków nie uczestniczyłam w żadnym spotkaniu w większym gronie. Na co dzień musimy z mężem wystarczyć sobie nawzajem. Odkąd wyjechaliśmy z Wrocławia, już w ogóle nie mamy sposobności utrzymywać kontaktów ze znajomymi. Bardzo tego żałuję. Kto wie, może od lipca coś się zmieni... Zaczynamy poważnie rozważać kupno własnego mieszkania. Mam nadzieję, że z pomocą rodziców jakoś sobie poradzimy i nasze marzenie o własnych czterech ścianach się urzeczywistni, choć niewątpliwie nie będzie łatwo. Niemniej jednak ani myślę dać się zwątpieniu. Póki co łamię sobie głowę nad tym, jak wygospodarować na co dzień trochę czasu tylko i wyłącznie dla męża. Może się to bowiem wydawać dziwne, ale cały czas nam go brakuje. Tylko przebywamy obok siebie, oboje zajęci własnymi obowiązkami, zamiast naprawdę BYĆ razem. Liczę na to, że teraz, kiedy mąż zmienił wydział, będzie choć czasem wracał wcześniej do domu, co da nam większe możliwości. W końcu średnio co drugi weekend pochłaniają moje studia podyplomowe i widzimy się wówczas jedynie rano i wieczorem. Trzeba przetrwać ten ciężki okres i liczyć na to, że z czasem będzie nieco lżej... Chciałabym, żeby K. czuł się szczęśliwszy... Widzę, że jest mu z tym trudno, tak jak i mnie. Nie możemy dopuścić do tego, żeby całe nasze życie ograniczało się do pracy, studiów i domowych obowiązków. Trzymajcie kciuki, żeby udało się nam przełamać ten marazm.

savory
10 stycznia 2017
grunt to iść do przodu..
zlamane-skrzydla
21 lutego 2012
Komfort własnych 4 ścian, nawet tak ciasnych jak u nas jest niezastąpiony. Życzę, jak najszybciej własnego gniazdka :)

Kumcia
09 lutego 2012
Także bardzo bardzo mocno trzymam kciuki!!!
I masz rację: życie musi się opierać na czymś jeszcze niż studia i praca. Ale w owych czasach ciężko, szczególni gdy się chce kupić własne mieszkanko.
Ale należy myśleć pozytywnie:)

Dodaj komentarz