Poprawa...


Autor: linka-1
05 września 2004, 13:14

Jest już lepiej... Zdecydowanie. Moje Kochanie pohamowało potok cisnących się do oczu łez. Co ja bym bez niego zrobiła...? Już chyba po raz tysięczny zadaję sobie to pytanie. Trudno opisać słowami, jak wiele on dla mnie znaczy i jak bardzo jest mi pomocny... Świadomość, że zawsze mogę na niego liczyć naprawdę wiele mi daje. A jego obecność działa na mnie kojąco i uspokajająco. W jego ramionach czuję się bezpieczna i zaczynam wierzyć, że wszystko się jakoś ułoży. Jak zawsze niezawodny przyjechał wczoraj pierwszym autobusem, który złapał i przywiózł ze sobą komedię. Nie wygnało to całkowicie smutku i lęku z mojego serca, ale przyczyniło się do znacznej poprawy mojego stanu i humoru... Pozbierałam się i próbuję uwierzyć na nowo... Odnaleźć w sobie tę niepoprawną optymistkę, która mimo wszystko gdzieś tam nadal we mnie siedzi. To roześmiane, niepokorne stworzenie, które we wszystkim stara się znajdować dobre strony i  które mimo wszystko uparcie wierzy w to, że życie jest piękne... I tylko tak cholernie mi przykro, że nie każda z Was ma obok siebie kogoś takiego...

Że tak wiele z Was smuci się, cierpi, lęka czegoś, a ja nie mogę się okazać w najmniejszym stopniu pomocna. Życzę Wam, żebyście Wy także wkrótce uwierzyły i na nowo odnalazły radość i spokój.

07 września 2004
nie ma opisów nowych wrażeń, emocji .. wogóle nic nie ma u mnie .. nie pisze, bo nie mam możliwości, komp znowu sie chrzani. słowo daje - nie amam pojęcia co się z nim dzije. Na serwisie, gdzie znajduje sie blog trwa przerwa techniczne - nie wiem do kiedy, więc przerwa w pisaniu. A tyles sie zmienieło .. podobno najwięcej ja sama .. może za kilka dni uda mi sie dodać nową notke ;] pozdrawiam i bede trzymać kciuki :*
shelby-lane
06 września 2004
qrcze no gdzie ja oczy mialam jak ty tu juz dwie notki wstawilas :( powiem ci tak...ciesz sie tym co masz, chwila slabosic czasem gdzies sie tam zawierci, ale genralnie to masz szczescia w cholere i tym powinnas sie cieszyc ... predzej czy pozniej kazdy bedzie w tym wzgledzie mial swoje 5 min .. ja uparcie w to wierze i kazdemu nieszcesnikowi zycze z calego serca
06 września 2004
ten twoj chlopak jest poprostu do pozazdroszczenia;)...pocieszy,przytuli..baa!nawet z filmem przyjdzie:P...Bardzo dobrze ze ci sie humor poprawil!A to ze zyczysz nam zebysmy byly szczesliwe po raz KOLEJNY umacnia mnie w twierdzeniu ze jestes dobra duszyczka jakich malo:D..Do nastepnej notki;)..pa:*
06 września 2004
dla Ciebie wszystko... no z małymi wyjątkami ;)... Kocham Cię :))))))!!!... -=Buszmen=-
05 września 2004
Nawet nie masz pojęcia, jak potrzebuję kogoś takiego...
05 września 2004
kochany jest, nie dosc, ze rzuca wszystko zeby tylko do Ciebie przyjechac to jeszcze pomysli nad filmem :) Full serwis :))) A wizazystka siedzi sobie pod adresem www.atrakcyjna.com
05 września 2004
i to jest miłosc:)
kaisa :D
05 września 2004
cudownie:)
05 września 2004
jak to dobrze mieć przy sobie kogoś kto Ciebie pociesza, przytuLa, wtedy kiedy tego potrzebujesz... ChŁopak, a jednocześnie przyjacieL... Jakie to piękne... Rzadko mozna w dzisiejszych czasach spotkac takiego chŁopaka z którym da się normaLnie pogadać... ALe ja wierze, że ja takiego spotkam... Że zostaŁ dLa mnie taki ktoś.. I tyLko na mnie czeka... Staram się tak myśLeć........
05 września 2004
cieszę się bardzo,że jest taki ktoś, kto cię przytula i jest bardzo pomocny...
05 września 2004
*Linko* to takie miłe to, co tu piszesz. Że zalezy Ci na nas, zawsze chcesz nam pomóc, podnieść na duchu .. jesteś tu dobra duszyczką .. Cholernie smutno było mi czytać poprzednią notkę, niemożesz mysleć w ten sposób, tzn. że będzie Ci jeszce gorzej jeśli nas zawiedziesz. Absolutnie. To jest Twoje życie, Twoje egzaminy. Miło mi że dzielisz się tu swoimi przeżyciami, ale cokolwiek się stanie zaakceptujemy to, zawsze będziemy z Tobą. Jestem pewna że wyśmienicie sobie poradzisz na egzaminach. Nie ma innej opcji jak to Ci wcześniej pisałam ;] W każdym bądź razie cieszę sei ze nastała poprawa :) Pozdrawiam :*
Kumcia
05 września 2004
Lineczko!!!!!!!tuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuule!
aquila
05 września 2004
czasem tak jest, ze wszystko sie nawarstwi i wybuchasz. Tak samo ja mialam kilka dni temu. poprostu nie wytrzymalam, a gdzies te emocje musialy wyplynac. To nie bylo zadne zalamanie ani nic w tym stylu, poprostu to byla niesamowita zlosc na siebie. Uwazam ze za bardzo perzejmujesz sie egzaminami, chociaz sie nie dziwie i rozumiem. ALe ja i tak w Ciebie wierze, na bank Ci sie uda!! Nawet nie przyjmuje do wiadomosci innego rozwiazania. I bardzo sie ciesze, ze jest juz Ci lepiej, ze masz kogos i mozesz w kazdej chwili na niego liczyc. ehhhh pozdrowka serdeczne:*******
05 września 2004
Miło sie czyta takie notki i zycze ci zeby bylo ich na tym blogu jak najwiecej:]
05 września 2004
Najwazniejsze,ze On jest z Toba.Pomoc i poczucie bezpieczenstwa ma wielka wartosc.Tacy ludzie to skarb.Caluje goraco

Dodaj komentarz