Przeplatanie


Autor: linka-1
Tagi: na krawędzi   zażegnany kryzys  
23 października 2007, 20:12

Ostatnio dobre chwile przeplatają się z tymi gorszymi… Był czas, kiedy stałam na krawędzi. Musiałam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jestem w stanie się z pewnymi rzeczami pogodzić i cierpliwie czekać, licząc na to, że kiedyś coś się zmieni… Niekiedy jest mi bardzo ciężko. Zdarzyło się, że na skutek pewnych wydarzeń straciłam poczucie własnej wartości. Myślałam, że się z czymś uporałam, wymazałam ze swojej pamięci, i że jest już dobrze, aż nagle niespodziewanie to wszystko do mnie wróciło ze zdwojoną mocą… I wybuchnęłam. Połączenie złości, żalu, smutku i dumy może być niebezpieczne. Zwłaszcza w moim wydaniu.

Ale teraz jest już dobrze. Postanowiłam za wszelką cenę wytrzymać… I wierzę, że nadejdzie taki dzień, kiedy będę mogła odetchnąć z ulgą i zdam sobie sprawę z tego, że niebezpieczeństwo minęło. Wiem, że warto…

 

Co poza tym? Zostałam skazana na spędzanie każdej wolnej chwili w bibliotece Ossolineum. Mam nadzieję, że jakoś to przetrwam, choć czasem oczy odmawiają mi posłuszeństwa, łzawiąc i boląc. A poza tym, choć o kolejny rok starsza, nadal wyglądam bardzo młodo ;).

 

Są cudowni ludzie w moim życiu… I za to chcę im podziękować, choć nie będą mieli okazji przeczytać tych słów.

A Tobie, Kochanie, dziękuję za wszystko, co dla mnie robisz. A jest tego naprawdę sporo… :*.

dotyk-aniola
11 listopada 2007
Dobrze, że macie siebie nawzajem... Wsparcie w trudnych chwilach, silne ramiona kiedy nie wie się co dalej... To ogormnie pomaga... Trzymam za Was kciuki, najmocniej jak potrafię! :*. A masz już jakieś plany na Sylwestra kochana?
Justys
25 października 2007
Bo jak moglo by nie byc cudownych ludzi wokol tak cudnej osoby,nie wyobrazalne:) Kumcia
ka
25 października 2007
Jesteś tak ciepłą i dobrą osobą, że zawsze gdy dzieje Ci się krzywda smutno mi się robi na sercu..i oddycham z ulgą, że masz Krzysia, swoją miłość, która wszystko zwycięży
Misiek
23 października 2007
a ja Ci dziękuję za to że jesteś i tak bardzo mnie kochasz i we mnie wierzysz...Buziam namiętnie
23 października 2007
Ossolineum... Brrr... kojarzy mi się bardzo jednoznacznie :D

Trzymaj się dzielnie:*
23 października 2007
NI mam czasu, żeby przeczytać Cię bardziej.
Stój na nagach i nie poddawaj się :-)

Dodaj komentarz