W niebie
13 listopada 2007, 20:06
Moje serce, choć maleńkie, jest gorące i bije tylko dla jednej osoby… Dla najcudowniejszego mężczyzny na świecie, z którym pragnę spędzić i dzielić każdą sekundę mojego życia… Jego ramiona marzą mi się na jawie i we śnie. Można powiedzieć, że żyję od jednego spotkania do drugiego… I każdego wyczekuję z niecierpliwością, utęsknieniem i radością. Czuję się przeszczęśliwa, chociaż nad moją głową zbierają się powoli czarne chmury. Ale najważniejsze, że on jest przy mnie. Wiem, że mogę liczyć na jego wsparcie, bez względu na wszystko. Może dlatego poczułam się gotowa, żeby powiedzieć mu o tym, jakiej choroby się u siebie obawiam, chociaż wiem, że to będzie dla niego wstrząsem… Obiecałam sobie, że jeśli tylko znajdę chwilę czasu, wybiorę się w końcu do tego lekarza. Dwa lata zwlekania mogą się okazać wystarczająco niebezpieczne.
Nie wiem, czym sobie zasłużyłam na takie szczęście… Oby tylko nie zostało mi ono brutalnie odebrane. Proszę, Boże…
A co do tematu mojej pracy magisterskiej, brzmi on następująco: „Trudna młodość”. Problematyka obyczajowa w powieściach Walerii Marrene-Morzkowskiej.
Nie myśl, co byłyby gdyby... Tylko co jest teraz... A przynajmniej postaraj się :*
ciesze sieze jest ci dobrze i przebadaj sie wreszcie
Trudna mlodosc - brzmi ciekawie. Interesujacy temat na ktory zapewne mozna wiele napisac. Jednak nie dane mi znac tworczosci pani Marrene-Morzkowskiej. Ty, Linko znalas wczesniej czy musialas zapoznac sie?
Dodaj komentarz