W rytmie morza - przypływy i odpływy...


Autor: linka-1
28 lutego 2004, 22:25

Dziwne, niepojęte ludzkie życie.

Rok za rokiem, dzień za dniem

przechodzisz obok ludzi i rzeczy.

Są dni, gdy świeci słońce

i nie wiesz, dlaczego tak jest.

 

Jesteś szczęśliwy.

Widzisz dobre i piękne strony życia,

śmiejesz się, jesteś wdzięczny,

mógłbyś skakać z radości.

Praca idzie ci jak z płatka.

Wszyscy są uprzejmi

 - i nie wiesz, dlaczego.

Może się wyspałeś,

może spotkałeś dobrego człowieka

i czujesz się rozumiany, bezpieczny.

Myślisz: „Już zawsze tak będzie”,

ogarnia cię taka błogość i radość.

 

Ale nagle wszystko się zmienia.

Jakby chmury przysłoniły słońce.

Nachodzi cię smutek, bez powodu.

Znowu wszystko widzisz w czarnych kolorach.

Wydaje ci się, że nikt cię nie lubi.

W błahostkach szukasz powodu

do skarg, narzekania, do zazdrości, pretensji.

Myślisz: „Już zawsze tak będzie,

to się nigdy nie zmieni”.

I nie wiesz, dlaczego tak jest.

Może jesteś zmęczony. Nie wiesz o tym.

 

Dlaczego tak musi być?

Bo człowiek jest częścią natury,

z jej wiosną, jesienią,

z ciepłem lata,

z chłodem zimy.

 

Człowiek żyje w rytmie morza:

przypływ, odpływ.

Nasz byt to ciągłe powtarzanie,

to życie i umieranie.

 

Kiedy to zrozumiesz,

będziesz żył odważnie, z ufnością,

bo będziesz wiedział,

że po każdej nocy następuje poranek.

Kiedy się z tym pogodzisz,

kiedy to zaakceptujesz,

te przypływy i odpływy

pomogą ci dotrzeć

do sensu życia, do radości.

 

             Phil Bosmans

 

                        ***

 

Kiedy jesteś zmęczony,

kiedy ścierasz się z otoczeniem,

kiedy nie widzisz już wyjścia

i czujesz się strasznie nieszczęśliwy,

pomyśl wówczas o pięknych dniach,

gdy śmiałeś się, tańczyłeś,

gdy byłeś dla wszystkich serdeczny

i beztroski jak dziecko!

 

Nie zapominaj pięknych dni!

Kiedy niebo się ściemnia aż po horyzont,

tak że nie widać już światła,

kiedy serce się smuci,

a może wypełnia je gorycz,

kiedy zdaje się, że znikła wszelka nadzieja

na radość i szczęście,

wtedy przywołaj z pamięci

wspomnienie pięknych dni.

Dni, kiedy wszystko było dobre,

a na niebie nie było ani jednej chmurki,

kiedy był ktoś, przy kim czułeś się

dobrze jak w domu,

kiedy zachwycał cię ktoś,

kto właśnie cię rozczarował,

a może oszukał.

 

Nie zapominaj pięknych dni!

Jeśli raz je zapomnisz,

nigdy więcej nie wrócą.

Napełnij umysł radosnymi myślami,

serce przebaczeniem,

dobrocią, serdecznością, miłością,

a usta – śmiechem –

i wszystko będzie dobrze.

 

             Phil Bosmans

 

 

Spostrzeżenia te zamieszczam tu po to, żeby podnieść na duchu wszystkich tych, którym życie wydaje się w tym momencie pasmem udręk i niepowodzeń. W końcu słońce wyjdzie zza chmur i napełni Wasze życie radością... A któż doceniłby chwile szczęścia, gdyby nie było problemów i zmartwień... Najpiękniejsze jest to, że w końcu zły los się odwraca, łzy wysychają, na nasze usta powraca uśmiech, a serce napełnia się radością...

Marto, to głównie ze względu na Ciebie i dla Ciebie wyszukałam te słowa...

Mam nadzieję, że przyniosą Ci one pewne ukojenie... Wierzę w Ciebie i wierzyć nie przestanę. I jestem przekonana, że tak pokierujesz swoim życiem, że zdołasz odnaleźć szczęście i odmienić zły los... Powodzenia!

02 marca 2004
Wiem, kochanie, że zawsze mogę na Ciebie liczyć i jestem Ci za to wdzięczna. To naprawdę bardzo pocieszające... Bo ja należę do tego typu osób, którym łatwiej jest pokonywać wszelkie przeszkody i przeciwności losu, jeżeli mają w kimś oparcie. Oczywiście nie muszę chyba wspominać, że Ty także zawsze możesz na mnie liczyć :).
29 lutego 2004
zmartwienia... problemy... te zawinionę i nie spodziewane... każdemu mogą się przydarzyć... ale dobrze gdy jest ktoś na kim można zawsze polegać... kto pomoże w potrzebie... koteczku jeżeli chodzi o Ciebie to zawsze możesz liczyć na moją bezinteresowne wsparcie.. zawsze... bezwzględu na czas i miejsce :)... pamiętaj o tym zawsze :)...-=Buszmen=-

Dodaj komentarz