Wielkie odliczanie


Autor: linka-1 | Kategorie: Nowy rozdział życia 
19 grudnia 2009, 20:30

Jeszcze tylko kilka dni... Chciałabym, żeby w tym przypadku czas płynął szybciej, a później się zatrzymał. Wspólny sylwestrowy wyjazd do Polanicy Zdrój marzy mi się bez przerwy. To będzie pierwszy od dawna okres normalności i spokoju. Zdecydowanie za krótki, ale lepsze to, niż nic...

Właśnie się zastanawiam nad tym, czy nie znalazłam się w tarapatach. Cieszę się, że moi uczniowie mnie lubią, chętnie do mnie przychodzą na przerwach i ciągle mi o czymś opowiadają, ale przytulanie się stanowi już pewien problem. Nie wiem, co by sobie pomyślała dyrekcja, gdyby akurat była świadkiem takiej sceny...

Dziś wreszcie znalazłam czas na świąteczne porządki. Tak się w nich zapamiętałam, że zapomniałam o występie jednej z uczennic, na który miałam ochotę się wybrać... Cóż, kiedy przypomniałam sobie o nim po czasie. Próba zaprowadzania ładu w tym wielkim chaosie, którym stał się mój pokój, zaowocowała bólem kręgosłupa i kręgów szyjnych. Ach, ileż mi się już uzbierało makulatury związanej z pracą w szkole! Najgorsze, że nie mam co z tym zrobić, a nie mogę tego wyrzucić...

Oby przeżyć jakoś wtorkowy, ostatni już w tym roku dzień w szkole... Stresuje mnie konieczność zastąpienia wychowawczyni w jednej z klas. Nie wiem, czy uda mi się dobrze zorganizować klasową Wigilię i pomóc dzieciakom w przygotowaniach do kiermaszu bożonarodzeniowego. I na dodatek te jasełka, które uczniowie mają wystawiać! Tak niewiele potrzeba, by spowodować katastrofę... Wystarczy, że jedno z dzieci zapomni o czymś ważnym... Ale z drugiej strony dlaczego coś miałoby się nie powieść? Trzeba być dobrej myśli.

Martwię się tym, że ostatnio nie jestem najlepszą partnerką. Nie mogę znaleźć dla narzeczonego zbyt dużo czasu, jestem wiecznie zmęczona i nawet rozmawiając z K. przez telefon, nie mogę mu poświęcić całkowitej uwagi... Nie ma się co oszukiwać, to naprawdę ciężki okres. Wiele rzeczy musiałoby się zmienić, żeby mogło być tak dobrze jak dawniej. Nie jest mi z tym łatwo, ale najbardziej żal mi K. Wszystko rozumie i nie ma pretensji, ale widzę, że nie jest tak szczęśliwy, jak bym tego chciała. Tylko co ja mogę na to poradzić? Musiałabym zrezygnować z tej pracy, a tego zrobić nie mogę. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej...

28 stycznia 2010
powodzenia i najlepszego w Nowym ROku!!! :)
28 stycznia 2010
Uwielbiam Polanice! i Tyle wspomnien stamtad mam ;-)
18 stycznia 2010
Cześć :)
jak dawno mnie tutaj nie było -ostatnio chyba jak dopiero zaczynałaś praktyki, a tu proszę, już nauczycielką jesteś :) gratuluję!
Mam nadzieję, że wyjazd się udał
dotyk-aniola
03 stycznia 2010
Aaa Polanica!
Uwielbiam to miasteczko, ten klimat i bardzo za nim tęsknię... Mam nadzieję, że uda mi się tam pojechać chociaż na weekend... Może w wiosnę? Czekam na relację z wyjazdu kochana i może jakieś zdjęcie dla mnie? Ach powspominałabym sobie trochę...
Rozumiem Cię doskonale... Będzie lepiej, musi być! Mam nadzieję, że trochę odpoczęłaś?
02 stycznia 2010
To jest właśnie praca. Człowiek wraca zmęczony, Ty dodatkowo pracując w szkole część obowiązków musisz przynosić do domu - tak już nauczyciele mają. I to wszyscy rozumieją, nie masz sobie co zarzucać, że nie poświęcasz odpowiednio dużo uwagi K. Początki bywają trudne, ale na pewno z biegiem czasu wszystko stanie się o wiele łatwiejsze zdobedziesz nowe doświadczenia i wszystko będzie Ci przychodzić o wiele łatwiej i szybciej.

Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego w nowym roku
Justys
22 grudnia 2009
Będzie lepiej ja w to wierze i Ty uwierz :) A w święta ciesz się razem z K. sobą :) Kumcia
aquila
22 grudnia 2009
nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem. Dziś nie wiem dlaczego ale zrobiłam sobie dzień dziecka... bo biegając w tym całym świątecznym zamieszaniu zapomniałam kompletnie o sobie.. ale ile można?? tak naprawdę czasem się zastanawiam nad tym czy my potrafimy nic nie robić.. życzę wesołych, ciepłych i rodzinnych świąt:)
bardziej
22 grudnia 2009
No właśnie, czas - wredny potwór, który ma olbrzymie tempo.
Odpocznij w te święta.
Wszystkiego dobrego!
20 grudnia 2009
Będzie lepiej, naprawdę. Pierwszy rok zawsze taki przesrany jest... Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Trzymam za Was kciuki!:)

Dodaj komentarz