...Wyrzuty sumienia...


Autor: linka-1
14 lipca 2004, 13:05

Właśnie tak wygląda sytuacja – mam wyrzuty sumienia, bo wszystko (poza drobnymi wyjątkami) w moim życiu się układa i czuję się bardzo szczęśliwa, podczas gdy inni cierpią i borykają się z różnymi trudnościami i problemami. Nie twierdzę, że ja ich nie mam... Ale póki co moje troski w porównaniu do zmartwień innych są drobnostką.

Czy ja jestem dziwna? Być może... Ale dobrze czuję się wtedy, kiedy ludzie, którzy mnie otaczają i którzy są dla mnie ważni, także są szczęśliwi...

Życie potrafi być okrutne i niesprawiedliwe. Dlaczego cierpieć muszą ci, którzy niczym nie zawinili? Rozglądam się dookoła i widzę, że dla wielu osób zgasło słońce... Że niektórzy już zupełnie utracili nadzieję na to, że kiedykolwiek będzie dobrze... Powtarzam im, że wszystko się ułoży, że na pewno zza chmur wyjrzy w końcu słonko...

I ja w to wierzę. Ale co, jeśli się mylę?

Tak bardzo bym chciała, żeby wszyscy czuli się zadowoleni i szeroko się uśmiechali. Tylko jest jeden „mały” problem i istotna przeszkoda – życie to nie bajka.

Czy żeby zachowana została równowaga ktoś może się cieszyć i śmiać, a ktoś inny musi cierpieć i wylewać gorzkie łzy...? Nie zmienię porządku świata i biegu wydarzeń... Ale ten zastany zdecydowanie mi się nie podoba. Szkoda, że mój protest na nic się nie zda...

Na koniec chcę jeszcze tylko powiedzieć, że jeżeli teraz jest Wam źle, to wkrótce będzie lepiej... Bo w życiu radość i szczęście przeplata się z bólem i cierpieniem.

I nic nie trwa wiecznie: ani rozpacz, ani euforia.

Na szczęście i... niestety.

 

25 lipca 2004
wŁaśnie w Twojej notce znaLazŁo się moje motto życiowe: ŻyciE to Nie BaJka... ja już szczęśLiwa nie będę ponieważ przyjacieLe mnie opuściLi, chŁopaka nie mam i nie bede mieć,aLe mam rodziców, kasę też mam aLe pieniądze nie zastąpią niektórych wartości i przygód!
FaFiTi:))
25 lipca 2004
Teraz ja sie domagam NOWEJ NOTKI!!!!!
POSTAL
24 lipca 2004
Warzywa... Nie zabijaj warzyw... One tez maja uczucia!!
21 lipca 2004
Ciesz się ze swojego szczęścia,bo zaniedługo możesz je straqcić,tak jak niektórzy ludzie :(.
21 lipca 2004
Linko noty na razie nie bedzie bo jestem na wakacjach u kuzynek:]]] a u nich (z nieznanych przyczyn) nie idze dodawac notki na blogi.pl :(( Pozdro i pa i mua itp:)
19 lipca 2004
Tak działa na mnie nie tyle mieszkanie w mieście, co w bloku, dla mnie to ... sama wiesz. Musze przyznać, że w roku szkolnym nie mam tego problemu. Jakos tak wychodzi. Może dlatego, że kiedys mieszkałam w ogromniastym domu z ogrodem .. heheh :> Oj! tak! Ale mam radoche. Dziala blog! Ale ten nowy. Hhehe. tylko Ty widziałaś mój ostatni komentarz tutaj (na blogi.pl) w nowym serwisie jest on pierwszą notką :D Poradziłam sobie tam, jednak nie mogę uporać się tutaj. Myślę, że to jest ostateczna decyzja - nie bede wiecej próbować dodawać tu notek bo i tak nie uda się. Zapraszam na nowego bloga. Wchodząc na stary pojawi sie link. Zapraszam serdechnie :* Eh! Zycie jest piękne :D Cieszę się, że mam tu ciebie, zawsze mmoge wpaść, przeczytać ciepłe słowa pełne dobroci .. przesiąkniete optymizmem .. Oj! Działa to na człowieka .. Zdecydowanie pozytywnie ;)
18 lipca 2004
No i jest, tyle że strasznie długasny - komentarz. Jak masz ochode to wpadnij - przeczytaj ;)
18 lipca 2004
Ja tez wole jak moi przyjaciele sie smucom, bo jesli som smutni to ja tez nie umiem sie w pelni cieszyc swoim szczesciem. Ale w koncu w zyciu ro0znie bywa. Powinnismy sie cieszyc kiedy jest nam dobrze bo los szybko sie odwraca i trzeba cieszyc sie chwilom. :) 3maj siem papa :***
18 lipca 2004
Poprawka !!!!!!! JA TEZ WOLE JAK MOI PRZYJACIELE SIE NIE SMUCOM !!! :)
*KiNiA*
18 lipca 2004
Czasami boje sie być tak w pełni sczęśliwa, bo wydaje mi się że wyczerpię ten limit i za chwilę dla równowagi stanie się coś złego - to chyba błąd, cieszmy się jeżeli mamy czym. I taki cytat wyczytałam ostatnio: \"Kazdy czlowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilosci trosk, cierpien lub biedy, tak jak okret potrzebuje balastu, by plynac prosto i rowno\" A. schopenhauer<== prawda, że ładny? Pozdrowiam gorąco z Podkarpacia Dolnyśląsk ;P(o tak sobie, bo dawno Cię nie pozdrawiałam :)
17 lipca 2004
Jak obie bekniemy śmiechem to dopiero wszyscy nas usłyszą :D Anuz udałoby sie zaraziś jakiegoś pesymistę :) Notek nie było, bo wyjechałam nie chciałam by ktos je czytał .. Wiadomo, starsza jeszcze cos by wygrzebała i wtedy dopiero było by ... Teraz wróciłam: notki sa juz dostepne, jednak pojawiły sie pewne problemy. miałam przeinstalowywany system, więc myslałam, że teraz wszystko będzie w porzadku - myliłam sie jednak. Zaczęłam poważnie zastanawiać się nad stworezniem nowego kacika (bloga) do opisywania tego wszystkiego .. co i tu zamieszczałam ... Nie mam sił, nie wiem o co chodzi, nie jestem w stanie dodać kolejnej notki. Występuje pewnein błąd. Chyba się z nim nie uporam ...
*linka*
16 lipca 2004
No tak, coś z tym Twoim blogiem nie tak, Clou! A ja już od dłuższego czasu wypatruję jakiejś nowej notki chociaz wiem, że jej tam być nie mogło - bo Ciebie nie było :P. Mam tylko nadzieję, że szybko uda Ci się to naprawić :). No pewnie, że sie razem posmiejemy :)!! Ja zawsze jestem chętna :>. Niech usłyszy nas cały świat :)!! Cieszę się, że jesteś taka szczęśliwa i zadowolona :). Widać, że ten pobyt na wsi przyniósł Ci sporo korzyści :). I DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ZA CIEPŁE SŁOWA :). JESTEŚCIE KOCHANE :*.
Kumcia
16 lipca 2004
chyba nikomu nie jest wesolo jak widzi..ludzi ogarnientych smutkiem.Kazdy by zmienil wiele w tym swiecie..ale sie nie da..I dla tych ludzi,ktorym jest teraz zle zablysnie ponownie slonce!!1! iii :) rogal napewno bedzie na ich twarzy
16 lipca 2004
umiejętność cieszenia się wraz z bliskimi nam ludźmi z ich sukcesów i radości to narawdę piękne! czytam te twoje noteczki Ewelinko i mam wrażenie, ze masz niespożyte pokłady dobroci w sobie i naprawdę cieszę się, ze kiedyś przypadkiem zawitałam na twojego blogaska!
16 lipca 2004
Ja zdecydowanie należe do tych ludzi, którym wujrzało słońca! Oj świeciło długo nade mna .. i świeci nadal. Deszcz ciągle padał, a ja nawet tego nie zauważałam ... Tak właśnie w sktócie wygląda mód dwutygodniowy pobyt na wsi, z dala od hałasliwego miasta, spalin .. Zawsze nalezy mieć nadzieję .. nie mozna jej tracić. Kiedy jest nam źle nie wierzymy w to, nawet najcieplejsze, najmilej wypowiedziane słowa niekiedy nie potrafia dodać nam otuchy. Kiedy jest nam źle nie potrafimy dostrzec pomocy niesionej przez innych ... szaro to wygląda .. ale nadchodzi zawsze taki dzień, gdzie uświadamiamy sibie, że .. smutek odszedł. Mimo iz problem pozostał potrafimy patrzeć obiektywnie na całą ta sytuacje, z odrobiną optymizmu ... Hhha Jestem .. yy.. jak to ująć .. szczęśliwa! Jest mi dobrze! Wróciłam taka świeża wypoczeta. Chciałambym podzielić sie swoim optymizmem z całym światem, pomóc tym, którzy go potrzebuja. Linko, jak swietni prezczytać, że jesteś taka wesoła, że

Dodaj komentarz