Archiwum 21 września 2004


Studia...
Autor: linka-1
21 września 2004, 18:34

Ostatnio strasznie nie chce mi się pisać, ale w końcu coś jestem Wam winna...

Jeżeli chodzi o egzaminy, tak jak pisemny poszedł mi bardzo dobrze, to na ustnym wyłożyłam się „jak długa” ;).

Koniec końców znalazłam się na liście osób, które zdały egzamin, ale nie dostały się z powodu braku miejsc... Takich osób było 14. Okazało się, że ja spośród nich jestem pierwsza, więc gdyby ktoś się wycofał, zostałabym przyjęta na jego miejsce... Ale mówiąc szczerze wcale bym tego nie chciała :D. Jestem zmienna jak mało która istota na świecie :P. Na tablicy z wynikami zobaczyłam ogłoszenie, że osoby, które nie dostały się do NKJO na niemiecki mogą złożyć podanie o przyjęcie do innej szkoły.

A jest to Kolegium Językowe :) – szkoła państwowa, która działa od 1992 r., a o której do tej pory nie miałam pojęcia :]. I zapragnęłam się tam dostać... Co więcej jeszcze w trakcie zdawania do NKJO, kiedy tylko zobaczyłam to ogłoszenie doszłam do wniosku, że byłoby to dla mnie lepsze rozwiązanie :>. W końcu za rok zamierzam ponownie próbować na iberystykę, a tam trzeba zdać niemiecki pisemnie i polski ustnie :). A w szkole tej trafiłabym na profil język polski z poszerzonym niemieckim :>.

100% pewności, czy mnie tam przyjmą, będę miała dopiero we wtorek, ale z dobrego źródła wiem, że mam tam zaklepane miejsce. W końcu jestem pierwsza spośród tych, którzy mają prawo ubiegać się o indeks na tej uczelni :).

I powiem Wam, że jestem zadowolona z takiego obrotu sprawy :).

Jeżeli kiedykolwiek widziałam się w roli nauczycielki, to tylko języka polskiego, w żadnym razie niemieckiego :>. Nie muszę się już obawiać, że nie zrozumiem nic z wykładów, które w NKJO odbywałby się po niemiecku :). Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło :).

Jeżeli spodoba mi się na tej uczelni, biorę pod uwagę możliwość ukończenia jej i startowania na iberystykę dopiero później :). Ale wszystko się okaże :).

 

Dziękuję za to, że we mnie wierzyliście i że trzymaliście kciuki :). Jesteście kochani :*.

Przepraszam, że nie odwiedzam Was ostatnio na Waszych blogach, ale chyba muszę od nich odpocząć... Za jakiś czas z pewnością powrócę. Nie zapomnijcie o mnie, proszę :).

Pozdrawiam serdecznie, do usłyszenia :*.