Archiwum 22 lutego 2004


Nadzieja...
Autor: linka-1
22 lutego 2004, 00:27

Nadzieja ma skrzydła,

przysiada w duszy

i śpiewa pieśń bez słów,

która nigdy nie ustaje,

a jej najsłodsze dźwięki

słychać nawet podczas wichury.

 

                 Emily Dickinson

 

 

Odkąd pamiętam, nadzieja była nieodłączną towarzyszką mojego życia... Jeszcze nigdy jej tak naprawdę nie utraciłam i nie zamierzam nigdy do tego dopuścić. Niektórzy twierdzą zgodnie z pewnym powiedzonkiem, że nadzieja to matka głupich... Ale ja się z tym nie zgadzam, bo dla mnie nadzieja zawsze umiera ostatnia. W niektórych momentach mojego życia to właśnie ona pomagała mi przetrwać i radzić sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. I to chyba właśnie dzięki niej potrafię zachować pogodę ducha i uchodzić za niepoprawną optymistkę. Czasami jestem załamana i nastawiona nieco sceptycznie do wszystkiego, ale dzięki nadziei na lepsze jutro, stosunkowo szybko potrafię się z tego wygrzebać...

 

 

Noś głowę wysoko, wypinaj pierś do przodu.

Potrafisz. Po każdej nocy przychodzi poranek.

Zachowaj nadzieję przy życiu.

Nie daj jej umrzeć.

 

                 Jesse Jackson

 

 

Życzę Wam tego, żeby nadzieja nigdy Was nie opuściła... Z nią łatwiej jest sobie radzić ze wszystkim, co nas spotyka... Nie pozwólcie umrzeć nadziei... Niech ona rzeczywiście zawsze umiera ostatnia...